sobota, 7 września 2013

Rozdział 3

-Hej,ty jesteś Alex ?
-Tak,ale skąd mnie znasz?
-Ze szkoły.
-Tak,zapomniałam.
-To jak,może się gdzieś przejdziemy-Uśmiechnął się i zaprowadził do pobliskiej kawiarni.Usiedliśmy przy stoliku zaraz obok okna.
-Na co masz ochotę?-zapytał po czym się do mnie uśmiechnął.
-Na kawę-odpowiedziałam po czym odwzajemniłam jego uśmiech.Po kilku minutach czekania podszedł do nas kelner.
-W czym mogę pomóc?-zapytał się i spojrzał na mnie.
-Ta piękna pani życzy sobie kawę ,a ja poproszę o coś zimnego-powiedział Harry i spojrzał na kelnera.Było mi bardzo miło.
-Może być cola?
-Może.-Po tym kelner odszedł.Za chwilę dostaliśmy zamówienie.Przez kilka minut siedzieliśmy w zupełnej ciszy.Po 20 minutach wyszliśmy z kawiarni i poszliśmy za budynek zapalić.
-Masz dziewczynę?-zapytałam z ciekawości.Chłopak zaczął się śmiać.
-Co?Co w tym śmiesznego?-zapytałam sama się śmiejąc.
-Nie mam,ale chciałbym mieć-po tym rzucił papierosa na ziemię,podszedł do mnie i zaczął mnie namiętnie całować.Odwzajemniłam każdy jego pocałunek.
-Masz bardzo ładny uśmiech.Podoba mi się-powiedział i znów zaczął mnie całować.Patrzyłam się na niego i nie wiedziałam co mam powiedzieć.
-To może pójdziemy do mnie?-powiedział i nadal stał nademną i mnie wtula do siebie.
-Może kiedy indziej-odpowiedziałam i jeszcze raz musnęłam jego wargi.
-Choć,wracajmy do szkoły.-powiedziałam i posłałam mu głupi uśmieszek.
-Po co? Mam ochotę tu stać i robić to co do tej pory.-Zaśmiał się i pocałował.
-Dobra,już dość tego całowania-odepchnęłam go i zaśmiałam się.
-Wracasz ze mną na piechotę?-spytałam się i zaczęłam powoli za nim iść.
-Jedz ze mną ,ale nie do szkoły.
-No dobra,to w takim razie gdzie chcesz jechać?
-Przejedziemy się gdzieś.-odpowiedział i przyciągnął mnie do siebie.Zaczęłam grzebać w torbie i szukać telefonu.
-Zostawiłam telefon w kawiarni ,zaraz wrócę.
-Oby szybko.-Powiedział i poszedł w stronę samochodu.Szybko pobiegłam do kawiarni,weszłam do środka i chwyciłam za telefon.Gdy wyszłam zobaczyłam Harrego siedzącego na samochodzie i czekającego już na mnie.
-To jak?Jedziemy?
-Jednak odwiez mnie do domu.
-Dobra,ale gdzie mieszkasz księżniczko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz